BLOG PRAWNICZY OD KUCHNI – KILKA PYTAŃ DO MATKI PRAWNIK, CZYLI KATARZYNY ŁODYGOWSKIEJ

Profesjonalne teksty o prawie na blogi dla prawników

BLOG PRAWNICZY OD KUCHNI – KILKA PYTAŃ DO MATKI PRAWNIK, CZYLI KATARZYNY ŁODYGOWSKIEJ

Steve Jobs powiedział kiedyś, że cały świat usuwa się z drogi człowiekowi, który wie, dokąd zmierza. Te słowa wydają się idealnie pasować do Katarzyny Łodygowskiej, czyli Matki Prawnik, która na samym początku swojej blogowej ścieżki jasno określiła, dla kogo chce pisać.

Jak sama wskazuje na swoim blogu „Moja praca tutaj polega na pomocy prawnej kobietom w szczególnym okresie życia, jakim jest macierzyństwo”.

Jak widać – obrana strategia się opłaciła, bo blog Matka Prawnik od lat utrzymuje się w czołówce najpopularniejszych blogów prawniczych w Polsce.

Jaki jest sekret jej sukcesu? Czym się kierowała przy wyborze grupy docelowej i jak blog wpłynął na jej życie? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie poniżej.

1. Ile czasu w tygodniu poświęca Pani na pisanie bloga?

Jestem mamą dwóch dziewczynek, więc mam dużo zajęć. Trudno powiedzieć, ile czasu poświęcam na pisanie. Na pewno piszę nieregularnie. Zdaję sobie sprawę, że nie poświęcam na prowadzenie bloga tyle czasu, ile powinnam. Planuję to zmienić bo zdaję sobie sprawę, że troszeczkę zaniedbuję tą sferę swojej działalności.

2. Jak często publikuje Pani wpisy na blogu?

Wpisy publikuję rzadko: raz lub dwa razy w miesiącu. W zależności od potrzeb i czasu. 

3. Ile razy w tygodniu publikuje Pani posty w mediach społecznościowych?

Posty publikuję co najmniej raz w tygodniu. Ostatnio zamieszczam je częściej, ale nie jest to przemyślana strategia. Bardziej skupiam się na Instagramie niż Facebooku. Facebook nie do końca do mnie „trafia”. Na pewno pojawiam się bardzo regularnie na Instagram Stories – to fantastyczna forma komunikacji z obserwatorami.

4. Czy zaobserwowała Pani większe zainteresowanie po publikacjach wpisów na Facebooku lub Instagramie? Jeżeli tak, to po jakim czasie?

Trudno to określić. Na pewno po publikacjach na Instagramie dostaję wiadomości z prośbą  przeprowadzenia konsultacji indywidualnych. Na Facebooku mam ustawioną automatyczną odpowiedź. Raz lub dwa razy zostałam zapytana o darmową poradę prawną. Nie widzę problemu kiedy moi obserwatorzy zwracają się z prośbą o odpowiedź na pytanie. Jeśli nie wymaga ona ode mnie nakładu pracy – staram się odpowiadać. W innym przypadku kieruję na indywidualną konsultację tłumacząc, że trzeba np. przeanalizować dokumentację czy poświecić więcej czasu, aby profesjonalnie doradzić.

Na pewno media społecznościowe są przydatne. Pozwalają poznać grupę docelową i „dyktują” tematy, które ją interesują. To wymusza więcej merytorycznych treści. Intuicja to jedno, ale szybka reakcja na aktualne potrzeby jest równie ważna.

5. Czy w ramach swojego bloga wysyła Pani newsletter?

Tak, od niedawna, ale nadal jest to w fazie dopracowywania szczegółów.

6. Czy pisze Pani samodzielnie czy korzysta z pomocy aplikanta lub copywritera?

Piszę samodzielnie, ale dłuższe teksty wysyłam do korekty. 

7.  Czy ustaliła Pani na początku strategię prowadzenia bloga (dla kogo będzie i o czym będzie)?

Tak. Uważam, że im węższa specjalizacja, tym lepiej. Będąc w ciąży i na urlopie macierzyńskim zauważyłam, że kobiety poszukują informacji prawnych dotyczących prawa pracy i macierzyństwa. Inspiracją do założenia bloga było życie moje, moich przyjaciółek i koleżanek. Wcześniej nie było takiego miejsca w sieci.

8. Czy posiada Pani wiedzę z zakresu marketingu internetowego (czy uczestniczyła Pani w szkoleniach lub kursach z tego zakresu)?

Nie posiadam. Działam bardzo intuicyjnie i w zgodzie ze sobą. Słucham kobiet i reaguję na ich potrzeby.

9. Czy współpracuje Pani ze specjalistami od SEO i pozycjonowania?

Nie współpracuję. Mam asystentkę, która pomaga mi w sprawach technicznych.

10. Proszę opisać jakie korzyści dostrzega Pani dla siebie lub swojej Kancelarii z prowadzenia bloga? 

Pozyskałam klientów. Dzięki dobremu pozycjonowaniu tekstów w wyszukiwarce internetowej oraz działalności w social mediach klienci sami zaczęli się do mnie zgłaszać.

Blog to dla mnie klienci. Jedni zaczęli polecać drugich. To dla mnie ogromna wartość. Najpierw zaczęłam pisać bloga, a po kilku miesiącach otworzyłam działalność.

Nie ma co ukrywać – fakt, że pani Katarzyna Łodygowska znalazła dla nas czas w swoim wypełnionym po brzegi grafiku bardzo wiele dla nas znaczy. Tym bardziej, że jej aktywność w sieci, będąca dowodem na to, że precyzyjne określenie grupy docelowej i konsekwencja w działaniu przynoszą zamierzone efekty, jest godnym naśladowania wzorem dla wielu prawników.

Przypominamy, że w ramach cyklu ,,Blog prawniczy od kuchni’’ ukazały się do tej pory następujące wywiady:

Zapraszamy!

 

3 komentarze

  1. Katarzyna Mroczek pisze:

    Polecam. Warto przeczytać! 🙂

  2. Andrzej Kwoka pisze:

    Polecam 👍

  3. Dominika pisze:

    Blogi prawnicze mogą być dla niektórych swojego rodzaju bezpłatną konsultacją, poradą. Można znaleźć tutaj wiele wartościowych kwestii, odpowiedzi na problemy, które wymagają znajomości przepisów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *